lyrics
I. Dj Yonas
Yo, umarłem żywy (żywy) / i z martwych ziom powstałem
Szansę dostałem od Tego / który jest Drugim Adamem /
Kiedyś innych sam łamałem / kalałem się szmalem /
Lałem innych i sobie, krew gramem obciążałem /
Wisiałem tak jak Judasz (Judasz) ponad chodnikami /
duchowy trup co bujał / się kiedyś z demonami /
teraz na koncerty (koncerty) latam tylko z aniołami
Nie patrzę na koperty, a za zagubionymi duszami /
Uszami i oczyma, kiedyś lały się wina /
Hektolitrami Dziś rolzewa się Dobra Nowina /
Kiedyś niewolnik szatana / dziś wołam do Pana
Bóg zerwał nieprawne więzy i rozkminiam to do rana
W Jego ranach / uleczona jest już każda moja rana
Więc w pokorze i podzięce / padam przed Nim na kolana /
Ze słuchania płynie wiara / nie kupisz jej za denara
kiedyś tylko hardcore, a dziś? Przesłuchaj sobie Mara /
Nie zejdę już tej drogi, bom wykupiony drogo /
Mówią do mnie wariat ziom, wo- wołają na mnie loko /
Spoko / najważniejsze to, że Bóg ma na mnie oko /
Jego Słowo przenika duszę, ducha, krew, szpik i każdy proton /
On to Pro-wadzi - idę wiem dokąd /
Me imię zapisane w Księdze Życia / czekam na głos trąb /
Wtedy las rąk, wiernych temu, który stworzył Okrąg /
Nowe Miasto, Nowe Jeru - zalem,
oddam Świętemu pokłon /
Dokąd pytam gdzie twa dusza ziomuś zdąża /
Czy nie widzisz tego jasno, że w ciemności się pogrąża /
i podąża za tym co Zły / nam ciągle w kółko wdrąża
Zalążek zła rozwija się wolno tak tak tak jak ciąża /
Książe Ciemności związał, zawiązał nad tobą pętle /
Zrobi napradę wszystko by podać tobie rękę w piekle /
i odciągnąć cię od Boga / odetnie tobie ten tlen /
podrzuci rzeczy złudnie piękne, dopóki im nie ulegniesz
więc chcesz / walczyć samemu myśląc / że dasz opór i nie pękniesz /
polegając na własnych siłach wiedz, że i tak szybko legniesz /
Przed Złym ochrony nie będzie dopóki przed Bogiem ziom nie klękniesz /
dopóki się wszelkiego grzechu szczerze nie wyrzekniesz /
A jak to zrobisz to wtedy On do Ciebie rzeknie, dreszcze,
Wreszcie życie wieczne bierz, miecz Ducha też weź /
nie zamulaj, bądź czujny (czujny) toczy się duchowa rzeź /
jest wojna wiesz więc musisz trzymać z Generałem stałą więź /
Więc weź się w garść i jak tylko możesz to chroń serca
Olewka na merca / nie bądź w tej sprawie synu jak inowierca
Ino szatan się w nie wierca oszczerca / naszej duszy morderca
Historia nasza człowiek wyraźnie przecież to już potwierdza /
Twierdza to Adonai, ten co stworzył raj /
Z Nim to największy haj
Nie przeciw Niemu, a z Nim graj
Ajt, brat nie bądź letni / i nie czekaj na maj /
Bądź gorący niezależnie od pory roku i dnia /
DNA duchowe ciebie rozpala
Niech promienieje mocno dookoła synu jak elektrofala /
Zło niech powala, dobro rozmnaża, nadzieję w życie wdraża /
Wytrwaj do końca ziemski bieg, a w niebie nastąpi wielka wrzawa /
credits
license
all rights reserved